Uszkodzony parapet z okleiną
Kiedy zmuszeni ograniczaniem kosztów wyposażenia domu zdecydowaliśmy się na parapet oklejany okleiną i na skutek złośliwego zbiegu okoliczności okleina owa uległa nieodwracalnemu uszkodzeniu (o czym nie omieszka nam przypomnieć żona przy każdej nadarzającej się okazji, i bez okazji również), a parapet już został zamocowany na swoje docelowe miejsce – wydawałoby się, że jesteśmy w kropce. Nic bardziej mylnego! Pozostaje nam zedrzeć do końca felerną okleinę, a nagą płytę dokładnie oczyścić, odtłuścić i pomalować ją kilkoma warstwami lakieru bezbarwnego, choćby Vidaronu. Zabiegi te przeprowadzamy przy otwartym oknie, żeby uciążliwy zapach nie przysporzył mieszkańcom bólu głowy. Istotne, by każda kolejna warstwa była nakładana po dokładnym przeschnięciu poprzedniej. Jeśli zdarzyły się nam grudki, można przetrzeć je drobnoziarnistym papierem ściernym i nakładać potem kolejne warstwy lakieru. Okaże się z pewnością, że parapet będzie prezentować się znakomicie, może nawet lepiej niż przed jego uszkodzeniem!